Pole walk
3 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Pole walk
-Z Masonem na wschodzie. Chyba że chcesz żebym miał z tobą, Raven na pewno się zgodzi- rozplątał warkocza- czemu nie ścinać?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
-Albo ktoś zmieniał rozpiskę albo coś mi umknęło. Stoję na bramie z Naną. Nie dzięki, mam z nią do pogadania. - Wstała otrzepując się z ziemi. - Z długimi ci ładnie.
Re: Pole walk
-Ja chcę moje buzi, albo sam cię pocałuję- stwierdził stanowczo. Również wstał i stanął przy Senece. Jakiś daleki obserwator widząc górującego chłopaka nachylającego się nad dziewczyną mógłby pomyśleć że po prostu ma ochotę jej wyjebać. Ale przecież Kellin chciał tylko buzi w usta.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Zaśmiała się lekko. Wspięła się na palce, delikatnie całując brata.
-Idę wziąć prysznic, widzimy się na kolacji!- rzuciła odbiegając. Ruszyła w stronę łazienek polowych.
z/t
-Idę wziąć prysznic, widzimy się na kolacji!- rzuciła odbiegając. Ruszyła w stronę łazienek polowych.
z/t
Re: Pole walk
Westchnął.
-Chyba muszę znaleźć sobie jakąś laskę, bo zacznę coś czuć do Seneki- mruknął. Usiadł na ziemi i zaczął rysować w piasku.
-Chyba muszę znaleźć sobie jakąś laskę, bo zacznę coś czuć do Seneki- mruknął. Usiadł na ziemi i zaczął rysować w piasku.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Od strony bramy szła dziewczyna. Była dość szczupła, średniego wzroku. Czarne jak noc włosy opadały jej na ramiona. Ciemnozielone spojrzenie zatrzymało się na chłopaku. Przyśpieszyła kroku.
-Cześć Kellin, co tak tu sam siedzisz? - spytała Nevi, uśmiechając się.
-Cześć Kellin, co tak tu sam siedzisz? - spytała Nevi, uśmiechając się.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Podniósł wzrok. Uśmiechnął się.
-Hej, Nevi. A, tak sobie siedzę i oglądam zachód słońca. Na tyle romantyczne, że robię to sam. Pooglądasz ze mną?
-Hej, Nevi. A, tak sobie siedzę i oglądam zachód słońca. Na tyle romantyczne, że robię to sam. Pooglądasz ze mną?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Dziewczyna, swoją drogą mająca szesnaście lat, zaśmiała się cicho. Usiadła koło chłopaka. Uśmiechnęła się radośnie. Spojrzała na słońce. Od dłuższego czasu, marzyła o takiej chwili.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Popatrzył na dziewczynę. Nagle się poderwał i ściągnął bluzę. Miał podkoszulek bez rękawów, odkrywające jego, według większości płci przeciwnej (i nie tylko), cudowne ramiona. Położył bluzę na ziemi.
-Damie nie wypada siedzieć na piachu.
-Damie nie wypada siedzieć na piachu.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Zarumieniła się lekko patrząc na chłopaka. Skinęła głową w ramach podziękowania i usiadła na bluzie.
-Piękny widok- szepnęła. Była prze szczęśliwa.
-Piękny widok- szepnęła. Była prze szczęśliwa.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Usiadł wygodnie obok dziewczyny. Objął ją ramieniem i spojrzał na zachód słońca.
-Co u ciebie, Nevi? Jak mija ci dzień?
-Co u ciebie, Nevi? Jak mija ci dzień?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Dziewczyna zarumieniła się trochę bardziej.
-Dobrze, przed chwilą zeszłam z warty. Pożartowałam sobie trochę z Zuli (w sensie z nią, a nie z niej). Wcześniej miałam trening, Seneka dała nam popalić. A tobie jak mija dzionek?
-Dobrze, przed chwilą zeszłam z warty. Pożartowałam sobie trochę z Zuli (w sensie z nią, a nie z niej). Wcześniej miałam trening, Seneka dała nam popalić. A tobie jak mija dzionek?
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
-Trochę ciężko. Najpierw pomagałem przy barierze ochronnej, potem lekcje magii, ćwiczyłem strzelanie z łuku, potem spotkałem Cassidi...- umilkł. Trochę spoważniał. Spojrzał na dziewczynę, wolał zmienić temat- a co ty taka różowa?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
-Co?- spytała speszona.- N-nic takiego. - Odwróciła wzrok, jeszcze bardziej się rumieniąc. Popatrzyła na zachód słońca.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Zaśmiał się. Przybliżył się trochę do niej. To nie tak, że on zabawia się jej uczuciami czy coś w tym stylu. Po prostu lubił ją.
-Jesteś zawstydzona- bardziej stwierdził, niż spytał.
-Jesteś zawstydzona- bardziej stwierdził, niż spytał.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
-Skąd- mruknęła nie patrząc na chłopaka.- To przez słońce, wydaje ci się. - Co jak co, ale kłamać to ona nie umiała.
-Idziemy na kolację?
-Idziemy na kolację?
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Zaśmiał się.
-Nie kłam, jesteś zawstydzona. W sumie to nawet urocze- przez chwilę myślał. Po chwili milczenia spytał- czy jestem za blisko?
-Nie kłam, jesteś zawstydzona. W sumie to nawet urocze- przez chwilę myślał. Po chwili milczenia spytał- czy jestem za blisko?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
-N-nie, nie jesteś- odparła cicho. Była zadowolona, że chłopak był koło niej. Uśmiechnęła się lekko, zerkając na niego.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
Wstał, po czym bez problemu podniósł Nevi.
-Chłodno się robi- mruknął. Otrzepał porządnie bluzę, po czym założył ją na dziewczynę-żeby ci nie było zimno. Siedzimy przy jednym stole?- spytał uśmiechnięty. Wyciągnął do Nevi dłoń.
-Chłodno się robi- mruknął. Otrzepał porządnie bluzę, po czym założył ją na dziewczynę-żeby ci nie było zimno. Siedzimy przy jednym stole?- spytał uśmiechnięty. Wyciągnął do Nevi dłoń.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
-Dzięki- powiedziała ciągle zarumieniona. Bluza była na nią przy duża, no dobra... dużo za duża. Dziewczyna nie wyglądała jednak na przejęta długością ubrania.
-Ale ja nie mogę. W sensie, ty siedzisz z resztą przy głównym, a ja z innymi.
-Ale ja nie mogę. W sensie, ty siedzisz z resztą przy głównym, a ja z innymi.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
-No to usiądę z tobą, co za problem- wzruszył obojętnie ramionami. Znowu objął Nevi ramieniem- uważaj, bo dorównasz pomidorom.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Pole walk
Spojrzała na chłopaka urażona, ale zaraz się zaśmiała.
-Nie przesadzaj, do pomidora mi daleko. Idziemy? - uśmiechnęła się. Rumieniec trochę się zmniejszył, ale ciągle był.
-Nie przesadzaj, do pomidora mi daleko. Idziemy? - uśmiechnęła się. Rumieniec trochę się zmniejszył, ale ciągle był.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Pole walk
-Idziemy- przytaknął. Cały czas obejmował Nevi ramieniem. Uśmiechnięty prowadził ją na kolację- a może i nie pomidor. Na razie malina albo rabarbar.
Zt z Nevi (mg)
Zt z Nevi (mg)
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|