Stołówka
3 posters
:: Obozowisko wygnanych :: Ruiny
Strona 1 z 1
Stołówka
Mieszczący się koło dziedzińca, nieduży drewniany podest na którym ustawione są stoły. Herosi siadają jak chcą, z kim chcą. Wyjątkiem jest centralny stół, przy którym siedzą założyciele wraz z kapłanką, jej pomocnicą oraz siostrami.
Półbogowie obsługiwani są przez trzy nimfy drzewne. Zostały one poproszone o pomoc przez kapłankę. Podadzą wszystko o co poprosisz, pod warunkiem, że poprosisz.
Posiłki odbywają się w godzinach 8 rano, 15 po południu i wpół do 21. O posiłek poza tymi porami trzeba się dużo naprosić, więc lepiej się nie spóźniać.
Półbogowie obsługiwani są przez trzy nimfy drzewne. Zostały one poproszone o pomoc przez kapłankę. Podadzą wszystko o co poprosisz, pod warunkiem, że poprosisz.
Posiłki odbywają się w godzinach 8 rano, 15 po południu i wpół do 21. O posiłek poza tymi porami trzeba się dużo naprosić, więc lepiej się nie spóźniać.
Re: Stołówka
Podszedł z Nevi do stołu, który wcześniej wskazała. Przywitał się z herosami. Spojrzał na siedzenia.
-Chyba nie starczy dla mnie miejsca... usiądziesz mi na kolanach?
-Chyba nie starczy dla mnie miejsca... usiądziesz mi na kolanach?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
Nevi zarumieniła się bardziej, kiwając głową na zgodę. Jeden z chłopaków siedzących przy stole gwizdną, co wywołało ogólną falą śmiechu przy stoliku. Dziewczyna usiadła na kolanach Kellina.
-Ej, Nevi. Widziałaś ostatnio pomidora? Jak nie to podam ci lusterko- komentarz drugiego chłopaka, wywołał kolejną falę śmiechu, a dziewczyna zarumieniła się bardziej.
-Ej, Nevi. Widziałaś ostatnio pomidora? Jak nie to podam ci lusterko- komentarz drugiego chłopaka, wywołał kolejną falę śmiechu, a dziewczyna zarumieniła się bardziej.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
Kellin zaśmiał się z innymi. Objął Nevi w pasie, żeby nie spadła.
-To chyba bardziej odcień rabarbaru, albo maliny. Albo jabłka?
-To chyba bardziej odcień rabarbaru, albo maliny. Albo jabłka?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-Maliny bardziej pasują- rzuciła jedna z dziewczyn. Druga, siedząca obok, wzięła z swojego talerza owoc i podniosła go na wysokość twarzy Nevi.
-Patrzcie, kropka w kropkę. No identyczne! - trzecia fala śmiechu przeszła przez stolik. Nevi tylko opuściła wzrok speszona.
*Seneka*
Odwróciła się patrząc na śmiejący się stolik. Westchnęła zdenerwowana i wróciła do rozmowy z bratem oraz kapłanką. Wbiła widelec w swoją sałatką, patrząc na nią jakby to ona była winna całemu złu tego świata. Denerwował ją hałas.
-Patrzcie, kropka w kropkę. No identyczne! - trzecia fala śmiechu przeszła przez stolik. Nevi tylko opuściła wzrok speszona.
*Seneka*
Odwróciła się patrząc na śmiejący się stolik. Westchnęła zdenerwowana i wróciła do rozmowy z bratem oraz kapłanką. Wbiła widelec w swoją sałatką, patrząc na nią jakby to ona była winna całemu złu tego świata. Denerwował ją hałas.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
Zaśmiał się. Spojrzał jednak na speszoną Nevi. Zrobiło mu się jej szkoda.
-Dobra, dosyć tych żartów. Jeszcze jedno słowo na ten temat a całemu towarzystwu zagwarantuję przez najbliższy miesiąc pobudki o czwartej rano i równiutkie pięć kółek dookoła obozu- mimo ciepłego tonu nie żartował.
-Dobra, dosyć tych żartów. Jeszcze jedno słowo na ten temat a całemu towarzystwu zagwarantuję przez najbliższy miesiąc pobudki o czwartej rano i równiutkie pięć kółek dookoła obozu- mimo ciepłego tonu nie żartował.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-Dobra Kellin, już przestajemy- rzucił jeden z chłopaków. Herosi zajęli się jedzeniem, rzucając co jakiś czas żartami, przez co stolik zalewał się kolejnymi falami śmiechu.
-Dziękuje- szepnęła Nevi.
-Dziękuje- szepnęła Nevi.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
-Dla ciebie wszystko, młoda- mruknął jej do ucha. Poprosił nimfę o pizzę salami, którą po chwili się zajadał-a, i pół tonu ciszej. Seneka nie lubi hałasu. W przeciwnym wypadku wywlecze wam flaki do rzeki.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-Ale najbliższa rzeka jest paręnaście kilometrów skąd.
-Chyba, że mówimy o tej podziemnej, ale do niej też blisko nie jest.
-Ej dobra, cicho. Nie mam zamiaru wstawać o czwartej. - Przerwała dyskusję jedna z dziewczyn.
-Nie jestem taka mała! - odparła Nevi.- Smacznego
-Chyba, że mówimy o tej podziemnej, ale do niej też blisko nie jest.
-Ej dobra, cicho. Nie mam zamiaru wstawać o czwartej. - Przerwała dyskusję jedna z dziewczyn.
-Nie jestem taka mała! - odparła Nevi.- Smacznego
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
Zaśmiał się.
-Powiedziałem młoda, a nie mała. Chociaż to też, ledwo mi sięgasz do ramienia. Smacznego wszystkim!- dodał trochę głośniej.
-Powiedziałem młoda, a nie mała. Chociaż to też, ledwo mi sięgasz do ramienia. Smacznego wszystkim!- dodał trochę głośniej.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-Smacznego!- zakrzykną chórem cały stolik. W odpowiedzi reszta stolików też krzyknęła "smacznego', no wyłączając główny. Stolik Nevi roześmiał się ponownie. Dziewczyna uśmiechnęła się.
*Seneka*
Przetarła oczy zirytowana.
-Trzymajcie mnie, bo inaczej im przyłożę- powiedziała cicho. Wróciła do swojej sałatki z kurczakiem, marząc tylko o tym, żeby jak najszybciej iść do stajni. Trening z Raven dobrze jej zrobi przed wartą.
*Seneka*
Przetarła oczy zirytowana.
-Trzymajcie mnie, bo inaczej im przyłożę- powiedziała cicho. Wróciła do swojej sałatki z kurczakiem, marząc tylko o tym, żeby jak najszybciej iść do stajni. Trening z Raven dobrze jej zrobi przed wartą.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
-Co tam jesz?- Kellin zerknął przez ramię Nevi. Ugryzł kawałek pizzy- daj spróbować!
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-To tylko naleśniki z jagodami. Dam jak dostanę trochę pizzy- uśmiechnęła się. Zgarnęła do tyłu włosy. Stolik zaczął coś plotkować i znowu wszyscy się śmiali, tylko po ciuchu.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
-Osobiście preferuję borówki- stwierdził. Wział noey kawałek pizzy. Wcelował go do buzi Nevi. Ze śmiechem powiedział:
-Fruuu leci samolocik, otwórz buzię!
-Fruuu leci samolocik, otwórz buzię!
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
Dziewczyna popatrzyła na Założyciela z pobłażaniem, ale otworzyła buzię. Drugi koniec stołu zaśmiał się. Nevi wywróciła oczami na śmiech przyjaciół, jedząc pizzę.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
Uśmiechnął się uroczo do dziewczyny.
-To teraz pora na moje naleśniki!- wziął jednego i ugryzł go- mniam. Już wiem co jutro jem na obiad. Trochę masyby mi się przydało.
-To teraz pora na moje naleśniki!- wziął jednego i ugryzł go- mniam. Już wiem co jutro jem na obiad. Trochę masyby mi się przydało.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
Zaśmiała się.
-Nie, tak jest dobrze. - Wróciła do naleśników, został jej jeden. Reszta osób też już kończyła.
-Nie, tak jest dobrze. - Wróciła do naleśników, został jej jeden. Reszta osób też już kończyła.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
-Mój naleśnik, zostaw-zaśmiał się. Mimo to wziął ostatni kawałek pizzy- jak ci idzie z magią leczniczą?
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
Zjadła ostatniego naleśnika.
-Do kitu. Nie mogę nawet zadrapań uleczyć. Za to skaleczyłam siostrę. - Odparła naburmuszona.
-Do kitu. Nie mogę nawet zadrapań uleczyć. Za to skaleczyłam siostrę. - Odparła naburmuszona.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
-Oj nie przejmuj się. Będzie dobrze. Jak śkończyłaś możemy iść do mnie, pożyczę ci książkę z ćwiczeniami i zaklęciami. Bardzo dużo się z niej nauczyłem, a znam magię na wysokim poziomie.
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
-Ale tobie jest łatwiej, bo... - urwała zakrywając usta. Popatrzyła po najbliżej siedzących, który modlili się w duchu, żeby dziewczyna nie miała problemów przez to, co chciała powiedzieć.
-Tobie jest łatwiej, ja nie mam żadnych predyspozycji to uczenia się magii- powiedziała ciszej.
-Tobie jest łatwiej, ja nie mam żadnych predyspozycji to uczenia się magii- powiedziała ciszej.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stołówka
Spoważniał. Wstał od stołu.
-Nevi, za pół godziny chodź do mnie. Dam ci przed wartą ten podręcznik.
Zt
-Nevi, za pół godziny chodź do mnie. Dam ci przed wartą ten podręcznik.
Zt
Kellin- Założyciel
- Boski rodzic : Hekate
Re: Stołówka
*Seneka*
Kiedy skończyła jeść podeszła do stołu Nevi. Poczekała aż wszyscy zwrócą na nią uwagę.
-Cały stół chcę widzieć jutro o szóstej piętnaście na polu. Radzę się nie spóźnić. A i Nevi, wiem, że jesteś tu od niedawna więc przemilczę twój wyskok. Pilnuj się na przyszłość -powiedziała beznamiętnie, po czym odeszła w stronę stajni.
z/t
*MG*
Wszyscy patrzyli za odchodzącą Założycielką, potem spojrzeli na załamaną Nevi. Dziewczyna odszukała przy innym stole swoją siostrę. Podeszła do niej.
-Sari, mam prośbę. Możemy pogadać?
-Jeżeli znowu chcesz się na mnie uczyć, to odmawiam.
-Nie, to nie o to chodzi. - Bliźniaczki odeszły kawałek.
-Bo ja mam iść do Kellina po książkę, ale chyba trochę się wkurzył, bo prawie wspomniałam o bogach. Możesz iść za mnie?
-Mam iść po książkę?
-Tak, ja boję się teraz do niego iść.
-Dobra, spokojnie. Pójdę do niego. Śmigaj do pokoju, zaraz przyjdę.
-Dzięki! Jesteś najlepsza! - uściskała siostrę i pobiegła do kwatery. Sari uśmiechnęła się.
z/t
Kiedy skończyła jeść podeszła do stołu Nevi. Poczekała aż wszyscy zwrócą na nią uwagę.
-Cały stół chcę widzieć jutro o szóstej piętnaście na polu. Radzę się nie spóźnić. A i Nevi, wiem, że jesteś tu od niedawna więc przemilczę twój wyskok. Pilnuj się na przyszłość -powiedziała beznamiętnie, po czym odeszła w stronę stajni.
z/t
*MG*
Wszyscy patrzyli za odchodzącą Założycielką, potem spojrzeli na załamaną Nevi. Dziewczyna odszukała przy innym stole swoją siostrę. Podeszła do niej.
-Sari, mam prośbę. Możemy pogadać?
-Jeżeli znowu chcesz się na mnie uczyć, to odmawiam.
-Nie, to nie o to chodzi. - Bliźniaczki odeszły kawałek.
-Bo ja mam iść do Kellina po książkę, ale chyba trochę się wkurzył, bo prawie wspomniałam o bogach. Możesz iść za mnie?
-Mam iść po książkę?
-Tak, ja boję się teraz do niego iść.
-Dobra, spokojnie. Pójdę do niego. Śmigaj do pokoju, zaraz przyjdę.
-Dzięki! Jesteś najlepsza! - uściskała siostrę i pobiegła do kwatery. Sari uśmiechnęła się.
z/t
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
:: Obozowisko wygnanych :: Ruiny
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|