Stajnia Pegazów
2 posters
Strona 1 z 1
Stajnia Pegazów
Stajnia to przestronny budynek, który pomieści nawet osiemdziesiąt pegazów. Boksy są duże i zadbane. Czterokopytni przyjaciele mają stały dostęp do świeżej wody oraz owsa. Podłoga wyściełana jest sianem. Na drzwiach wisi tabliczka z imieniem pegaza i jego właściciela. Z każdego boku jest wyjście na padok.
W stajni znajduje się także magazyn z jedzeniem oraz siodlarnia.
W stajni znajduje się także magazyn z jedzeniem oraz siodlarnia.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Po oznajmnieniu siostrom o rozkazie Artemidy, Adelaide postanowiła wyruszyć na Olimp. Ostrzeżenie Posłańca nie przeraziło ją, ponieważ musiała porozmawiać ze swoją Panią. Żadne łowy nie mogły się udać, gdy Artemida nie miała że sobą Łowczyń.
Dziewczyna przemierzała stajnie i przyglądała się pokolei każdemu zwierzęciu, ale jej uwagę zwrócił dopiero pegaz o czarnej jak noc sierści, który łypał na resztę groźnym oraz pogardliwym wzrokiem. Miał silne skrzydła i na pewno musiał być bardzo szybki.
- Cześć Demonie - powiedziała Adelaide i przypomniała sobie wszystkie plotki jakie krążyły o tym koniu. - Podobno nie przepadasz za herosami. Uwierz mi, ja też. Najchętniej zwiłabym stąd i już nie wróciła, ale Artemida wydała rozkaz, a mi nie wolno go łamać.
Pegaz spojrzał na nią mądrym wzrokiem, jakby rozumiał każde jej słowo. Czarnowłosa delikatnie wyciągnęła rękę i pozwoliła, by koń ją obwąchał.
Dziewczyna przemierzała stajnie i przyglądała się pokolei każdemu zwierzęciu, ale jej uwagę zwrócił dopiero pegaz o czarnej jak noc sierści, który łypał na resztę groźnym oraz pogardliwym wzrokiem. Miał silne skrzydła i na pewno musiał być bardzo szybki.
- Cześć Demonie - powiedziała Adelaide i przypomniała sobie wszystkie plotki jakie krążyły o tym koniu. - Podobno nie przepadasz za herosami. Uwierz mi, ja też. Najchętniej zwiłabym stąd i już nie wróciła, ale Artemida wydała rozkaz, a mi nie wolno go łamać.
Pegaz spojrzał na nią mądrym wzrokiem, jakby rozumiał każde jej słowo. Czarnowłosa delikatnie wyciągnęła rękę i pozwoliła, by koń ją obwąchał.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Demon kiedy zobaczył wyciągniętą cofnął się zarzucając łbem. Po chwili obwąchał dłoń dziewczyny. Parsknął gniewnie, ale nie odsunął się.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stajnia Pegazów
- Tak myślałam - powiedziała spokojnym głosem. - Nienawiść przyciąga nienawiść.
Powoli zabrała dłoń i sięgnęła po jabłko. Przerzucała je z ręki do ręki, ale nie dała pegazowi.
Niech sobie zasłuży, pomyślała i uśmiechnęła się wyzywająco do konia.
Powoli zabrała dłoń i sięgnęła po jabłko. Przerzucała je z ręki do ręki, ale nie dała pegazowi.
Niech sobie zasłuży, pomyślała i uśmiechnęła się wyzywająco do konia.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Pegaz patrzył gniewnie na heroskę. Staną dęba, po czym mocno uderzył kopytami o podłogę. Siano w boksie wzbiło się lekko w powietrze. Demon wyciągną łeb, chwytając jabłko zębami, kiedy heroska przerzucała je do drugiej ręki.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stajnia Pegazów
Adelaide zaśmiała się.
- Sprytny z ciebie pegaz. Nie wierzę, że siedzisz w tym boksie i nikt jeszcze o ciebie nie zadbał. To skandal! Ci herosi tylko myślą o sobie - rzuciła kpiąco i delikatnie położyła rękę na łbie Demona.
- Sprytny z ciebie pegaz. Nie wierzę, że siedzisz w tym boksie i nikt jeszcze o ciebie nie zadbał. To skandal! Ci herosi tylko myślą o sobie - rzuciła kpiąco i delikatnie położyła rękę na łbie Demona.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Prychnął niepocieszony, ale dał się dotknąć. Dokończył jeść jabłko. Popatrzył na dziewczynę z nadzieją, że ma więcej.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stajnia Pegazów
- To jak Demonie? Wyjdziemy na padok, gdzie czeka więcej jabłek czy dalej tutaj siedzimy? - zapytała i podniosła lekko brwi do góry. Wzięła uprząż i powoli otworzyła drzwi boksu. Stanęła na przed progiem pomieszczenia i czekała na reakcję pegaza.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Pegaz poruszył niespokojnie nogami. Uprząż, którą trzymała dziewczyna, nie wróżyła dla niego dobrze. Instynkt jednak wziął górę. Wybiegł z stajni galopem. Kiedy tylko przestał go ograniczać dach, wzbił się w powietrze. Jego silne skrzydła przecinały powietrze niczym brzytwa. Przeleciał dookoła stajni lądując na padoku.
z/t
z/t
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stajnia Pegazów
Adelaide spojrzała zdziwiona na pegaza.
- Mogłam się tego spodziewać - powiedziała i powoli podążyła za koniem, po drodze zabierając parę jabłek.
[z/t]
- Mogłam się tego spodziewać - powiedziała i powoli podążyła za koniem, po drodze zabierając parę jabłek.
[z/t]
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Adelaide weszła do stajni i rozejrzała się wokół. Tak jak się spodziewała, Demon nie wrócił. Jednak teraz miała ważniejsze zadanie do wykonania. Podeszła do pięknej klaczy i pogłaskała ją po łbie.
- To jak, Mori? Gotowa na wycieczkę? - zapytała czarnowłosa, na co zwierzę traciło ją pyskiem. Dziewczyna wzięła to za zgodę. Wyprowadziła pegaza z boksu. Przygotowała go do drogi i wsiadła na niego. - Kierunek Olimp.
Klacz powoli wzbiła się w powietrze, zostawiając Obóz za sobą.
[z/t]
- To jak, Mori? Gotowa na wycieczkę? - zapytała czarnowłosa, na co zwierzę traciło ją pyskiem. Dziewczyna wzięła to za zgodę. Wyprowadziła pegaza z boksu. Przygotowała go do drogi i wsiadła na niego. - Kierunek Olimp.
Klacz powoli wzbiła się w powietrze, zostawiając Obóz za sobą.
[z/t]
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Dziewczyna zrobiła ostatni krok i zatrzymała się przed wejściem. Rzuciła jabłko dzielnemu Demonowi, który całą drogę posłusznie szedł za nią. Oparła się o framugę wejścia i patrzyła jak koń spokojnie żuje owoc.
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Mori, która szła powoli za nimi, weszła do stajni i znalazła swój boks. Otworzyła szerzej drzwiczki, wchodząc do niego. Demon popatrzył na klacz. Omiótł wzrokiem całe pomieszczenie. O nie, on tam nie wejdzie! Prychnął zły i odwrócił się zadem do wejścia.
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Re: Stajnia Pegazów
Adelaide spodziewała się takiej reakcji, dlatego przewróciła oczami i stanęła przodem do Demona. Pokręciła głową załamana i delikatnie poklepała pegaza po pysku.
Jak chce to niech sobie tak stoi, pomyślała i odnalazła jego boks. Otworzyła szeroko drzwi. Wymieniła zwierzęciu wodę oraz nałożyła świeże siano. Wrzuciła również do miski soczyste jabłko.
Wróciła do Demona i ostatni raz poklepała konia. Wyszła z stajni z nadzieją, że ogier sobie poradzi.
*z/t*
Jak chce to niech sobie tak stoi, pomyślała i odnalazła jego boks. Otworzyła szeroko drzwi. Wymieniła zwierzęciu wodę oraz nałożyła świeże siano. Wrzuciła również do miski soczyste jabłko.
Wróciła do Demona i ostatni raz poklepała konia. Wyszła z stajni z nadzieją, że ogier sobie poradzi.
*z/t*
Adelaide Morris- Admin, Poruczniczka Łowczyń
- Boski rodzic : Zeus
Inne konta : Mia La Merriet
Re: Stajnia Pegazów
Ogier popatrzył na odchodzącą dziewczynę. Parsknął i skierował się na padok. Jeżeli myślą, że on wróci do tej puszki to grubo się mylą. Co to, to nie!
z/t
z/t
Mistrz Gry- Mistrz Gry
- Boski rodzic : Error
Inne konta : Error
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|