Biblioteka

Jedyne w całości zachowane i nie zniszczone miejsce w ruinach. Działy są opisane, więc łatwo znaleźć to czego się potrzebuje. Oprócz książek sprowadzonych przez herosów, znajdują się tu też księgi nieznanego pochodzenia, najczęściej w jakiś dziwnych językach.
Między regałami znajdują fotele z małymi stoliczkami. Całe pomieszczenie oświetlane jest przez świeczniki oraz lampy naftowe.

Wreszcie miał chwilę spokoju. Po dosyć męczącym dniu spędzonym na treningach mógł nareszcie odpocząć, a postanowił zrobić to nie gdzie indziej niż w bibliotece. Odnalazł więc "Uciekiniera" Stephena Kinga. Ostatnio zostawiona zakładka była na swoim miejscu. Rozsiadł się w fotelu w rogu, wyciągnął przed siebie nogi i zagłębił w lekturze. Jak miło być samemu w bibliotece...

Między regałami krążyła kobieta. Była średniego wzrostu. Miała kasztanowe włosy do ramion i szarobłękitne oczy. W końcu znalazła książkę, której szukała. Zaczęła się rozglądać. Szła między regałami lekko zdenerwowana. W rogu zobaczyła chłopaka.
-Kellin, nie widziałeś może Victorii? - spytała podchodząc bliżej.

Podniósł oczy znad książki. Uśmiechnął się delikatnie.
-Witaj Cassidi. Znowu ci uciekła?

-Pewnie pobiegła do Seneki. Ostatnio często siedzi z nią w stajni.- Westchnęła uśmiechając się do chłopaka. -Co czytasz?

-Stephen King, "Uciekinier". Naprawdę świetna książka. A co u ciebie?- przeciągnął się. Nie spodziewał się jej tutaj. Miał kobiecie trochę za złe, że przerywa mu odpoczynek. Z drugiej strony znowu zwiało jej dziecko, którego znowu nie upilnowała. To wcale nie tak że Kellin miał powoli tego dość, skąd.

-Ciąg dalszy podstaw magii leczniczej. - Popatrzyła na zegar nieopodal.- Niedługo obiad. Wybacz, że przerwałam ci odpoczynek. Lepiej pójdę po małą. Do zobaczenia na posiłku.
Uśmiechnęła się, po czym odwróciła na pięcie i ruszyła ku wyjściu.

-Pa- mruknął, po czym zapadł się w fotelu. Próbował przeczytać zdanie, ale nie mógł się skupić. Krzyknął za nią- wiesz, gdzie Seneka?

Kobieta odwróciła się.
-W stajni albo ćwiczy na Polu - odkrzyknęła. Podpisała się w zeszycie po czym wyszła z biblioteki.
z/t

-Ok- mruknął. Kiedy kobieta opuściła bibliotekę, odłożył książkę. Musi poważnie porozmawiać z Seneką. Poszedł na pole.
Zt